W związku z tym, co się dzisiaj wydarzyło, odwiedziłam kilkanaście polskich i zagranicznych serwisów internetowych. I muszę przyznać, że jestem wstrząśnięta ludzką obłudą... Kiedy Lech Kaczyński żył, tysiące ludzi wieszało na nim psy i obrzucało go mięsem. Teraz, po katastrofie rządowego samolotu, wszyscy są zrozpaczeni, załamują ręce i tęsknią za swoim "ukochanym Prezydentem". Szczyt hipokryzji! Tak samo było po śmierci Michaela Jacksona!
Uważam, że jeśli ktoś nienawidził Lecha Kaczyńskiego i życzył mu źle, to teraz nie ma prawa po nim rozpaczać. Po prostu nie ma prawa. Zwłaszcza, że krokodyle łzy i tak już mu nie pomogą...
Nie bądźmy hipokrytami.